Buławy jednoręczne to zasadniczo bronie obuchowe, do których zalicza się cała gama przedmiotów – od prymitywnych pałek, przez miażdżące kości młoty, po kryzowane i nabite kolcami maczugi, które siłą uderzenia przebijają ciężkie pancerze niczym papier. Translation of "Broń obuchowa" into English . blunt weapon is the translation of "Broń obuchowa" into English. Sample translated sentence: Średniowieczna broń obuchowa z ziem Polski. Maczugi, buławy, kiścienie i cepy ↔ Medieval blunt weapons from Poland. Clubss, maces, kisciens and flails. który trzyma w jednej ręce włócznię zwróconą grotem do ziemi i w drugiej trójkątną tarczę. Topór jest ukazany nad głową wojownika, o którym 9 M. Głosek, Późnośredniowieczna broń obuchowa w zbiorach polskich, Warszawa-Łódź 1996, s. 38-40, typ VIII i Villa. » Dawna broń obuchowa podobna do buławy » Doskonały ptasi spiewak » Potocznie i wyzwisku » Nie służy w armii » Taternickie kolce » Rod wojowniczy kobiet Broń obuchowa. 19 grudnia 2005 . wersja do druku. Autor głowy dzikich zwierząt czy przypominające buławy, zdobne kamieniami szlachetnymi guzy. Trzon tej Ręczna broń palna była w okresie średniowiecza jeszcze bardzo niedoskonała i rzadko odgrywała podczas bitew rolę decydującą. Powodem były słabej jakości lufy, długotrwały proces ładowania i niewielka celność, więc straty ponoszone od ognia hakownic, lekkich rusznic lub puszek były minimalne. Z tych powodów większym JdC4Yqm. Gerwazy po nim kryślił³⁶⁶ palcem różne rysy;Widać, że przyszłych wypraw snuł plany mu coraz bardzie powieki brzemienne,Bezwładną kiwnął szyą, czuł, że go sen bierze,Zaczął wedle zwyczau wieczorne między Oczenaszem i Zdrowaś Maryą,Dziwne stanęły mary, tłoczą się i wiją:Klucznik widzi Horeszki, swoe dawne pany;Ci niosą karabele³⁶⁷, drudzy buzdygany³⁶⁸,Każdy groźnie spoziera i pokręca wąsa,Składa się karabelą, buzdyganem wstrząsa;Za nimi eden cichy, posępny cień mignął,Z krwawą na piersi plamą. Gerwazy się wzdrygnął,Poznał Stolnika; zaczął wkoło siebie żegnać,I ażeby tym pewnie straszne sny rozegnać,Odmawiał litaniją o czyscowych wzrok mu skleił się, zadzwoniło w uszach —Widzi tłum szlachty konne, błyszczą karabele:Zaazd! zaazd Korelicz i Rymsza na czele!I ogląda sam siebie, ak na koniu siwym,Z podniesionym nad głową rapierem³⁶⁹ straszliwymLeci; rozpięta na wiatr szumi taratatka,Z lewego ucha spadła w tył konfederatka;Leci, ezdnych i pieszych po drodze obala,I na koniec Soplicę w stodole ciężka marzeniami na pierś spadła głowa,I tak usnął ostatni Klucznik Zemsta³⁶⁶yli — dziś popr.: kreślić. [przypis edytorski]³⁶⁷aaela — lekka szabla o otwartym elcu i rękoeści ukształtowane na wzór głowy orła (z wypukłościąw kształcie „dzioba” na końcu), zwykle ozdobna; broń wywodząca się z Turci, przyswoona ako tradycynaszabla szlachty polskie, charakterystyczna dla sarmatyzmu. [przypis edytorski]³⁶⁸uzdyan (tur. ozdoan: pałka) — dawna wschodnia broń obuchowa, podobna do buławy. [przypis edytorski]³⁶⁹aie — broń biała, dłuższa od szabli, o proste, obusieczne klindze, z osłoną dłoni (koszem); w Polscestosowana głównie przez woska cudzoziemskiego pochodzenia, np. ratarów, dragonów. [przypis edytorski]ADAM MICKIEWICZ Pan Tadeusz czyli ostatni zajazd na Litwie 100KSIĘGA SZÓSTAZACIANEK³⁷⁰Piewsze ucy wojenne zajazdu yawa Potazeo oa z ane i ao zeczy ulicznej alszy ci wyawy Potazeo ezsutecznej st o onoiac aciane szlaceci ozyn isanie doostwa i osoy aa ozysieoNieznacznie z wilgotnego wykradał się mrokuŚwit bez rumieńca, wiodąc dzień bez światła w wszedł³⁷¹ dzień, a eszcze ledwie est widomy:Mgła wisiała nad ziemią, ak strzecha ze słomyNad ubogą Litwina chatką; w stronie wschodu,Widać z bielszego nieco na niebie obwoduŻe słońce wstało, tędy ma zstąpić na ziemię;Lecz idzie niewesoło i po drodze Świt, ŚwiatłoZa przykładem niebieskim, wszystko się spóźniłoNa ziemi. Bydło późno na paszę ruszyłoI zdybało³⁷² zaące przy późnym zwykły do gaów wracać o świtaniu;Dziś, okryte tumanem³⁷³, te mokrzycę chrupią,Te amki w roli kopiąc, parami się kupią,I na wolnym powietrzu myślą użyć wczasu;Ale przed bydłem muszą powracać do w lasach cisza. Ptaszek zbudzony nie śpiewa;Otrząsnął pierze z rosy, tuli się do drzewa,Głowę wciska w ramiona, oczy znowu mrużyI czeka słońca. Kędyś, u brzegów kałuży,Klekce bocian. Na kopach siedzą wrony zmokłe,Rozdziawiwszy się ciągną gawędy rozwlokłe³⁷⁴;Obrzydłe gospodarzom ako wróżby uż dawno wyszli do zaczęły żniwiarki swą piosnkę zwyczaną,Jak dzień słotny ponurą, tęskną, ednostaną,Tym smutnieszą, że dźwięk e w mgłę bez echa sierpy w zbożu, ozwała się łąka,Rząd kosiarzy otawę³⁷⁵ siekących wciąż brząka,Pogwizduąc piosenkę; z końcem każde zwrotkiStaą, ostrzą żelezca i w takt kuą w we mgle nie widać: tylko sierpy, kosyI pieśni brzmią, ak muzyk niewidzialnych PtakWiedza, Praca, Śpiew,UrzędnikW środku, na snopie zboża Ekonom usiadłszyNudzi się, kręci głową, roboty nie patrzy,Pogląda na gościniec, na drogi rozstane,³⁷⁰zaciane — Nazywaą w Litwie oolic lub zacianie osadę szlachecką, dla różnicy od właściwych wsi,czyli siół: osad wieskich. [przypis autorski]³⁷¹wszed — tu: wzeszedł. [przypis edytorski]³⁷²zdya — przyłapać. [przypis edytorski]³⁷³tuan — mgła, opary; kłąb czegoś sypkiego (np. kurzu) lub lotnego (pary wodne) unoszący się w powietrzui powoduący ego nieprzerzystość. [przypis edytorski]³⁷⁴ozwloy — dzis popr.: rozwlekły. [przypis edytorski]³⁷⁵otawa — trawa odrastaąca po uprzednim skoszeniu. [przypis edytorski]ADAM MICKIEWICZ Pan Tadeusz czyli ostatni zajazd na Litwie 101Page 1 and 2: KSIĘGA PIERWSZAGOSPODARSTWOPowt anPage 3 and 4: Stoą na szańcach²¹ Pragi, na stPage 5 and 6: (Daleki krewny pański i przyaciel Page 7 and 8: Woski z Woźnym⁴¹ Protazym ze śPage 9 and 10: I nie przeczym, że nasi synowie i Page 11 and 12: Zazdroszczono domowi, przed któregPage 13 and 14: Czarował; tak były czary przeciw Page 15 and 16: Tadeusz zatem przywiózł w strony Page 17 and 18: Lecz straszny na reducie, balu i sePage 19 and 20: O pani Telimenie, lecz go nie mógPage 21 and 22: Lasami i bagnami skradał się taemPage 23 and 24: KSIĘGA DRUGAZAMEKPolowanie z cataiPage 25 and 26: Tadeusz, będąc bliższy, obydwu wPage 27 and 28: Nie chciał, bo wszędzie tęskniłPage 29 and 30: Wąsal tak wzbił się w dumę łasPage 31 and 32: Jest wieść o akimś krwawym lub zPage 33 and 34: I krzątała się służba około Page 35 and 36: Jeszcze zbyt wcześnie, eszcze na pPage 37 and 38: I zboża mamy dosyć, psy nas nie oPage 39 and 40: Ani groził kłótnikom więce, aniPage 41 and 42: KSIĘGA TRZECIAUMIZGIyawa aieo na sPage 43 and 44: I zrywała się lecieć ak kraska¹Page 45 and 46: I owe odpowiedzi, tak wieskie, tak Page 47 and 48: Leji, ako szampańskie kieliszki wyPage 49 and 50: «Jak mamę kocham — rzekła — Page 51 and 52: Gdy aśćka rekuzue pana Tadeusza,OPage 53 and 54: Kaktusy, aloesy, mahonie, sandały,Page 55 and 56: Wszystko miesza się, zrywa, mąci Page 57 and 58: Dać znać — dodał pan Sędzia Page 59 and 60: Ostatni z Jagiellonów woownik szczPage 61 and 62: W owym sercu, błyszczało dwoe asnPage 63 and 64: Ciągnie się wielonożny stół wPage 65 and 66: Prawdziwa bernardynka, pewnie z KowPage 67 and 68: Odparł Wilbik. — To przecież zwPage 69 and 70: Za tymi eziorkami uż nie tylko kroPage 71 and 72: Nie mogą dłuże czekać! Już ze Page 73 and 74: Chwiał się. Woski z obliczem nabrPage 75 and 76: Wpadło w bestyi paszczę, nie byłPage 77 and 78: Prawda, że po ich strzale upadła Page 79 and 80: »Pukacie teraz — rzekłem — chPage 81 and 82: Młodego chłopca na świat wielki Page 83 and 84: Wtenczas każdy się do nie przez cPage 85 and 86: Wyleciawszy przez bramę, biegł prPage 87 and 88: Cóż o tym będą gadać w OszmianPage 89 and 90: Na polowaniach, zazdach, semikowychPage 91 and 92: Znowu w ostęp³⁴⁴. Asesor z RePage 93 and 94: Wtem Protazy zawołał trzykroć: Page 95 and 96: Dopiero, gdy się Hrabia z PodkomorPage 97: To my we dwóch, Sopliców tych porPage 101 and 102: Stał poważnie, a rad by z radoścPage 103 and 104: Wona o Polskę! bracie! Będziem PoPage 105 and 106: Hrabia pan, ma u szlachty wielkie zPage 107 and 108: Słynie szeroko w Litwie DobrzyńskPage 109 and 110: Pod dachem wiszą cztery ogromne szPage 111 and 112: Ale coraz spadała. Wiatr rozwinąPage 113 and 114: Pełne uciekaących. Niemczyska ak Page 115 and 116: Niemiecką: cóż my robim? wchodziPage 117 and 118: Kropiciel krzyczał: «Bez was obePage 119 and 120: Ilekroć z Prus powracam, chcąc zmPage 121 and 122: Bracia! chcecie bó z ruskim wieśPage 123 and 124: Reszta wsiadała na koń. —HrabiaPage 125 and 126: Jako zaklęte w górach kaukaskich Page 127 and 128: (Cała z szczerego złota, z brylanPage 129 and 130: W świcie księcia był książę nPage 131 and 132: Przepłynę, gdzie mnie bratnie czePage 133 and 134: Szukałeś wzroku mego, teraz go unPage 135 and 136: Odszedł; lecz wyraz «podłość»Page 137 and 138: Nim Tadeusz rozeznać mógł, co siPage 139 and 140: t uiusda aliis. Jak tam wiesz, tak Page 141 and 142: KSIĘGA DZIEWIĄTABITWA nieezieczesPage 143 and 144: Półokrągłe otwory, w te otwory Page 145 and 146: Wazd tłumny, dziwny. Przodem, nibyPage 147 and 148: Za domem zaczęła się w wosku pijPage 149 and 150: Wielki mistrz na bagnety. Zebrał sPage 151 and 152: Dosyć, że się tak stało, ak przPage 153 and 154: Sam na czele z żelazem nad głowęPage 155 and 156: Dodawszy wzaem serca biegną na MosPage 157 and 158: KSIĘGA DZIESIĄTAEMIGRACJA. 159 and 160: W takim dniu pożądany był czas nPage 161 and 162: «Wielki grzech bezbronnego zabić Page 163 and 164: Przecież powiem otwarcie: dziś, tPage 165 and 166: Daąc na skarb milijon, ak książPage 167 and 168: Klucznik, dziee Horeszków znaący Page 169 and 170: I pokaże mi przecież trochę ludzPage 171 and 172: Tak zrobiłem się nagle w oczach lPage 173 and 174: Jest w tym zasługa nie chcieć zosPage 175 and 176: I zalał się ostatnich łez rozkosPage 177 and 178: Z lasów czernią się czapki, rzęPage 179 and 180: Leą w kotły, skowrody, w rondle, Page 181 and 182: Przywraca; słyszeliście rządowe Page 183 and 184: Skąd est przysłowie: większy PanPage 185 and 186: Ale małżeństwo, Zosiu, est rzeczPage 187 and 188: Między kulami siedzisz wygodnie akPage 189 and 190: Bogate szli, mina prawdziwie ułańPage 191 and 192: Niewielkie z porcelany wydęte osobPage 193 and 194: Wrzucił kilka perełek i sztukę mPage 195 and 196: Ów Macie, zwany Rózga! znam ciebiPage 197 and 198: On był żoną i dzieckiem; z moegoPage 199 and 200: Lecz biada rywalowi, co mię tak znPage 201 and 202: A więc panuem ako starsi nad obiemPage 203 and 204: Było cymbalistów wielu,Ale żadenPage 205 and 206: Muzyk, akby sam swoe dziwił się pPage 207 and 208: Na zachód obłok na kształt rąbkPage 209 and 210: Te krae rad bym myślami powitał,G Broń obuchowa translations Broń obuchowa Add blunt weapon Średniowieczna broń obuchowa z ziem Polski. Maczugi, buławy, kiścienie i cepy Medieval blunt weapons from Poland. Clubss, maces, kisciens and flails. Średniowieczna broń obuchowa z ziem Polski. Maczugi, buławy, kiścienie i cepy Medieval blunt weapons from Poland. Clubss, maces, kisciens and flails. Glosbe Usosweb Research – Ten twój trening to jakieś walki ninja z bronią obuchową? “Your training, is it the ninja stuff with a cane sword?” Literature Można ich użyć samodzielnie lub po to, by wzmocnić cios zadawany bronią obuchową. They can be used alone, or to augment the blow of a blunt weapon. Literature Niektóre dziewczyny lubią broń obuchową. Zdjęła ze ściany ciężki nóż, zważyła go w ręku – mógł służyć równie dobrze jako broń obuchowa i sieczna. She took the heavy knife from the wall, weighed it in her hand—it was as much an ax as it was a weapon for stabbing. Literature Można go umieszczać na dowolnej tępej broni obuchowej. It can be placed onto any blunt weapon. Literature Byli jak broń obuchowa, a ich podstawową techniką był atak frontalny. They were a blunt weapon, and their basic technique was the frontal attack. Literature Tymczasem większość z nich uzbrojona była w miecze, a miecz to nie broń obuchowa. Instead they mostly used swords, and a sword is not a beating weapon. Literature tmClass Broń sieczna i obuchowa, Przyrządy do samoobrony i Noże Edged and Blunt Weapons, Self-Defense Implements, and Knives tmClass ParaCrawl Corpus + nowe umiejętności (długie ostrze, krótkie ostrze, topór, broń obuchowa, średni pancerz) + new skills (long blade, short blade, axe, blunt, medium armor) ParaCrawl Corpus Topory, sztylety, przedmioty trzymane w drugiej ręce, kastety, broń obuchowa, tarcze, miecze Weapon types Axe, Dagger, Held In Off-hand, Fist weapon, Mace, Shield, Sword ParaCrawl Corpus Miej ze sobą co najmniej jedną broń obuchową. Have at least one blunt damage weapon equipped. ParaCrawl Corpus Broń przypominająca zwykłą pałkę zostanie oznaczona jako broń obuchowa. For example, a replica similar to a batoon will be marked as a blunt weapon. ParaCrawl Corpus To umiejętność walki broniami obuchowymi takimi jak pałki, buzdygany, kije i młoty. It covers blunt weapons such as clubs, maces, staves and hammers. ParaCrawl Corpus Wpływy południowe na omawianym obszarze, podobnie jak w przypadku późnośredniowiecznej broni obuchowej, widoczne są na przykładzie charakterystycznych form kordów występujących tylko na terenie Republiki Czeskiej, Słowacji i Śląska. The southern influence can be observed on the basis of the characteristic forms of falchion from the Czech Republic, Slovakia and Silesia. ParaCrawl Corpus Jest to broń typowo obuchowa i przeznaczona jest do zadawania takich właśnie obrażeń. This is typically Blunt weapon and is designed to inflict just such injuries. ParaCrawl Corpus Stosunkowo niewielką grupę obiektów stanowi broń drzewcowa, obuchowa i miotająca. A relatively small group of objects are pole, cleaving and ranged weapons. ParaCrawl Corpus Wrażliwe na boską broń i obuchowe obrażenia. Weak to divine weapons and strike damage. ParaCrawl Corpus Bohater ma w ekwipunku wiele rodzajów broni, w głównej mierze białej i obuchowej, rzadziej palnej. The hero has many types of weapons in his inventory. These mainly melee weapons, cold and blunt. ParaCrawl Corpus The most popular queries list: 1K, ~2K, ~3K, ~4K, ~5K, ~5-10K, ~10-20K, ~20-50K, ~50-100K, ~100k-200K, ~200-500K, ~1M Witajcie drodzy moi przyjaciele. Na samym wstępie pragnę was przeprosić za długą moją nieobecność w pięknym Nuln, jednakoż z przyjacielem moim Ulrichem Statke, ostatni rok spędziliśmy na stepach groźnego, acz pięknego Kisleva, ucząc się tamtejszych zwyczajów i oręża, o czym tusze będę miał szanse opowiedzieć wam przy innym spotkaniu. Obiecałem natomiast opowieść o broni zwanej potocznie obuchową, przez wielu stawianej niżej niż ostrza mieczy czy groty pik, jak się nieraz okazuje zupełnie niesłusznie. Młot Nie bez powodu o orężu tym opowiem najsampierw, a uczynię to ze względu na silną pozycje, jaką ma on wśród imperialnego arsenału; pozycję którą zawdzięcza nie tylko walorom, jakie młot ukazuje w boju, ale także, że pozwolę sobie użyć takiego sformułowania, mitycznej otoczce jaka go otacza. Nie jest bowiem dla żadnego z dzieci Imperium tajemnicą, że młoty szczególną uwagą otacza zarówno świątynia miłościwie nam panującego Sigmara jak i kult Ulryka. Jak raczył kiedyś zażartować generał Johann Schwermutt z Middenheim, młot jest jedyną bodaj rzeczą, która łączy tych antagonistów. Jednak pomimo wielkiej religijnej wagi tej broni, popularność swą zawdzięcza ona także swym walorom. I chociaż na polu bitwy, gdzie ścierają się masy opętanych szaleństwem zabijania istot, ustępuje ona halabardom czy mieczom, to prawdziwą swą wartość ukazuje w rękach kapłanów czy podróżników przemierzających bezkres naszej ojczyzny. W walce jeden na jeden, szczególnie z bestiami chaosu, siła i ciężar głowicy zacnie nadaje się bowiem do druzgotania grubych czaszek i mocnych kości orków czy zwierzoludzi. Zresztą nie tylko kości, ale i pancerze czy zbrojce wszelakie młoty miażdżą nadzwyczaj łatwo, dzięki czemu sprawdzają się równie zacnie w walce z bardziej cywilizowanym wrogiem. Za czem pamiętać należy, że są z natury swojej bronią ciężką, a przez co trzeba niemałej siły by wywijać nią z szybkością, która nie pozbawi nas szans na zwycięstwo ze lżej uzbrojonym to bywa niemal zawsze z orężem, który towarzyszy ludziom, i nie tylko, od wieków, młoty przybrały tak różne formy, zdobienia i kształty głowic, że niepodobna tu opisać wszystkich wariacji. Zawsze jednak, przynajmniej na ziemiach nam bliskich, są zbudowane bardzo podobnie. Istotą młota jest głowica, masywna bryła mniej lub bardziej szlachetnego żelastwa, a zdarza się, choć rzadko, że i kamienia lub drewna. Może ona przybierać przeróżne kształty, i tak w Młotach Sigmariańskich jest ona na ogół prostokątna, przypominająca pudełko, nierzadko ozdobiona po bokach, a nawet na płaszczyźnie, która zadaje cios. Większość tych młotów ma długie stylisko, bardziej sposobne do walki oburącz niż jedną Ulrykańskie natomiast mają budowę nieco urozmaiconą, głowica poszerza się w miejscu, którym uderza się wroga nieraz stając się dwa razy szersza niż po drugiej stronie, sprawia to, że ciężar broni rwie ją ku przodowi, utrudniając nieco próby co bardziej finezyjnej walki. Niczym charakter samego Ulryka, któremu są poświęcone, można by sądzić, że pragną zmiażdżyć wroga już pierwszym decydującym uderzeniem. Młoty te częściej osadzane są na krótszym, jednoręcznym stylisku, dzięki temu można je łacniej użyć do walki z końskiego grzbietu, a trzeba Wam wiedzieć, że w rękach kawalerzystów Białego Wilka ślą one na głowy przeciwników zaprawdę zabójczy grad ciosów. Poza tym istnieją młoty używane przez świeckich rycerzy i plebejuszy. Te kształtami mogą zadziwić nawet znawcę tematu, choć zawsze bliżej im bądź do młotów Sigmariańskich bądź Ulrykańskich. Widziałem nawet młoty, których głowice kończyły się czterema kolcami! Jak opisał mi to właściciel jednego z owych potworów: "Zacnie, panie, wbija się w ciała, a wtedy jeno starczy z lekka obrócić, by i największy chojrak zapał stracił do walki." Widziałem i takie na kształt tuby kute, były wśród nich egzemplarze na krótkich drzewcach niczym narzędzia, były i giganty o stylisku na 5-6 stóp długim. A wszystko to dlatego, że młot jest bronią, która zacnie oddaje charakter swego właściciela i nierzadko wygląd jej zależy jedynie od fantazji i zasobności sakwy wojaka. Toteż poza młotami używanymi przez kapłanów trudno doszukać się tu jakiś charakterystycznych kształtów. Warto jednak nadmienić, że w północnych prowincjach naszego ukochanego Imperium istnieje maniera mówienia na młoty dzierżone oburącz Kafary, co nie raz człeka mniej obytego z orężem może w błąd wprowadzić. Nadziaki i obuszkiNadziak przybył do naszej ojczyzny z południa, prawdopodobnie z Estalii, wcześniej rozbijając łepetyny i podbijając serca bretońskiego rycerstwa. W Imperium stał się równie popularny ze względu na swą morderczą funkcjonalność i wzbudzający respekt wygląd. Nadziak nieco przypomina młot, jego głowica jednak nie jest zakończona tępo, a przybiera formę strasznego dzioba, czasem kutego na podobieństwo dziobów drapieżnych ptaków, czasem zaś prostego, niezdobnego kolca, nierzadko z lekka zagiętego ku dołowi. Po drugiej stronie głowicy znajduje się natomiast obuch przybierający najróżniejsze kształty, od prostego młoteczka po zaciśnięte pięści, głowy dzikich zwierząt czy przypominające buławy, zdobne kamieniami szlachetnymi guzy. Trzon tej broni jest stosunkowo krótki i co ciekawe niemal zawsze wykonany z metalu. Nadziak, co miałem kiedyś okazje zaobserwować własnymi oczyma, jest bronią niezwykle wręcz morderczą, jego dziób przebija niczym płótno najlepsze kolczugi i niezgorzej radzi sobie z płytami. Gdy trzeba zaś, wystarczy obrócić broń w dłoni by mieć na swój użytek równie groźną drugą stronę głowicy, idealną do roztrzaskiwania hełmów i tarcz, łamania kończyn i żeber. Przy czym niewielkie rozmiary sprawiają, że oręż ten zdaje się być niezwykle szybki i wygodny. Właśnie to sprawiło zapewne, że nadziak szybko zaskarbił sobie serca nie tylko wojaków, ale i cywili, wędrowców i awanturników. Coraz częściej bowiem widuję tę broń troczoną do pasów czy plecaków takich właśnie ludzi. Niestety, jak donosi mój kolega Otton Brusie z Altdorfu, tamtejsi łotrzykowie także coraz częściej sięgają po ów oręż dokonując brutalnych mordów. Chodzą słuchy, że sam miłościwie panujący nam Imperator ma wydać dekret absolutnego zakazu noszenia tej broni przez cywili w obrębie murów miast podległych mu ziem. Natomiast obuch, zwany też czasem obuszkiem, jest dziwną dosyć wariacją na temat nadziaka, wygląda on bowiem zupełnie jak ów oręż, przy czym dziób jego jest tak mocno zagięty ku dołowi, że zupełnie zatracił swe pierwotne zadanie, zda się nim za to łatwo niczym szponem poszarpać ciało czy też kolczy pancerz. Istotą obuszka stała się natomiast tępa cześć głowicy, zdaje się więc być on niejako alternatywą dla ciężkiego młota, zachowując jego zacne zalety, a przy tym nie wymagając tak wielkiej siły i wytrzymałości. Maczugi, buzdygany i ich kuzyni Pozwolę sobie omówić tych kilka rodzajów uzbrojenia wspólnie, nie bacząc na krzyki moich kolegów oburzonych zapewne, że szlachetna buława sąsiadować będzie w tym tekście z plebejską maczugą. Czynię to jednak dla waszej, drodzy moi, wygody, a nie przez wzgląd na zacność danego oręża. Maczugi – broń ta stara jest jak sam świat po którym chodzimy, a przez to wyroiło się tyle jej kształtów i form, że niepodobna objąć tego umysłem. Powiem tylko, że gdy parę lat temu dane mi było obejrzeć pole bitwy nieopodal Kemperbadu, gdzie pułk reiklandzki rozniósł watachę zielonoskórych, wśród porzuconej broni naliczyłem kilkadziesiąt różnych rodzajów maczug. Dla zasady jednak, maczuga ma niemal zawsze kształt zbliżony do pałki, jednak wyraźnie grubszej z jednego końca. Może być drewniana, kamienna, a nierzadko spotyka się i metalowe. Często owe rozszerzenie, szczególnie w maczugach drewnianych, nabijane jest kawałkami kamieni czy też metalu. Pragnąłbym tu opowiedzieć o pewnej maczudze pochodzącej z Talabeklandu, z którą wiąże się specyficzny dla tamtych rejonów rytuał. Otóż dorastający chłopak wybiera sobie młode drzewko z gatunku przypominającego naszą reiklandzką jodłę, jednak o znacznie twardszym drewnie. W drzewko owo u jego podstawy wbija stalowe płytki lub łupki ostrego kamienia i pozostawia tak na około rok. Drzewo szybko obrasta wbite w nie przedmioty niezwykle trwale wiążąc je z pniem. W dniu swej pełnoletniości chłopak ścina drzewko i zyskuje w ten sposób poręczną i groźną broń, stanowiącą zarazem dowód jego pełnoletności. Mimo, że zdać by się mogło, że maczugi to broń prymitywna i mało skuteczna nie dajcie się zwieść, w rękach biegłego przeciwnika jest tak samo niebezpieczna jak młot, a do tego, o czym przekonacie się gdy kiedyś na skutek niemiłej przygody stracicie swą broń, wystarczy się rozejrzeć dookoła by przy odrobinie szczęścia uzbroić się w niczego sobie maczugę. Ale i tu należy sprostować, nie każda maczuga to broń prymitywna i prosta, zdarza się, że robione są one przez zbrojmistrzów od podstaw. Niektóre są całe stalowe lub o trzonkach obitych blachą z głowicami rozkutymi na kształt płaskich i ostrych piór, najczęściej trójkątnych, zwie się je wtedy zwykle buzdyganami (choć po prawdzie są nimi tylko okazy o trójkątnych w kształcie piórach, każda fantazyjniejsza pod tym względem broń zwana być winna maczugą rycerską). Inne jeszcze, nazywane wekierami, na drewnianym trzonku mają stalową głowicę najeżoną kolcami, czasem zdarza się, szczególnie na południu w Stirlandzie czy Wissenlandzie, że gawiedź zwie tak zwykłe drewniane maczugi, o głowicach ponabijanych gwoździami. Broń ta może nie ma uroku swej szlachetniejszej siostry, ale jest również wekierą i zostawia równie paskudne – jest bliską kuzynką maczug jednako bardziej od nich szlachetną, w naszym Imperium jest przecie symbolem władzy marszałka, a w sąsiednim nam Kislevie jest symbolem większej jeszcze godności hetmańskiej. Buławy przypominają maczugi, lecz ich głowice mają kształt kulisty lub gruszkowaty. W Imperium są one raczej niewielkie i dość zgrabne, za to w Kislevie zwykły przyjmować spore rozmiary i bardziej pękate formy. Broń ta zatraciła już swój pierwotny bojowy charakter przeto nie powinno dziwić niczyich oczu bogate, żeby nie powiedzieć zbytkowne wykonanie jej głowic, często kapiące wręcz od złota, kamieni szlachetnych i wszelkich kosztowności. Ale by oddać sprawiedliwość, przyznać trzeba, że nadal można tu i tam zobaczyć prostą, niezdobną bojową buławę wisząca u pasa jakiegoś wędrowca, szczególnie gdy przybył on z dalekiego południa, gdzie broń ta nadal jest w powszechnym użyciu. Pałki - broni tej nie trzeba przedstawiać bliżej chyba żadnemu mieszkańcowi naszych ziem, nie raz widywał ją bowiem w rękach stróżów prawa, ochroniarzy lub też, co nie raz zwiastowało zapewne kłopoty, w łapskach pospolitych rzezimieszków. Pałka to prosty, masywny, acz krótki kij, najlepiej wycięty z gałęzi drzewa z lekka giętkiego. Jednak tak proste pałki zdarza się zobaczyć niezwykle rzadko. Pospolitym bowiem zwyczajem jest wzmacnianie jednego z końców pały metalowymi obręczami lub po prostu kawałkami łańcucha. W Nuln taki oręż męty spod ciemnej gwiazdy zwykły nazywać Mącimyślą lub Miażdżygłówką. Czasem co fantazyjniejsi właściciele obciążają dodatkowo koniec pałki stalowym prętem ukrytym w jej wydrążonym wnętrzu i dodatkowo wzmacniającym jej rdzeń, dzięki czemu pałka zdaje się lekka i niegroźna póki nie spadnie na nieuważną głowę. Trzeba wam wiedzieć, że mimo swej prostoty broń ta łacnie łamie kości i rozbija czaszki przez co cios w łepetynę nie raz kończył się zgonem. Dlatego też częstokroć ludzie, którym z kolei nie zależy na zabijaniu, a jedynie na wywołaniu u oponenta niechęci do kontynuowania kłótni, zwykli końce pałek owijać grubym rzemieniem, który wydatnie łagodzi cios przez co trudniej o przypadkowy zgon. Pała taką jednak, nadal nietrudno przetrącić rękę czy odebrać dech w piersi. W ten sposób prawdopodobnie powstał Głuszak, krótka, lekka pałka, której końcówkę zastąpiła przymocowana, elastyczna tuleja z grubej skóry, wypełniona piaskiem. Broń taka zacnie pozbawia świadomości, a tylko ktoś wybitnie niewprawny mógłby pozbawić nią przypadkowo życia. Topory i reszta kuzynostwa Topory są bronią kojarzącą się nam z dawnymi, dobrymi czasami, jest to jednak tylko połowicznie prawda. Choć czasy swej świetności mają już za sobą i wśród rycerzy coraz mniej jest ich zwolenników, to nadal są w użyciu, a nierzadko też podczas bitew wśród plebejskiej piechoty liczebnie przewyższają kordy i tasaki. Topór widział każdy z nas. To proste, masywne żeleźce i solidne drzewce. Jednak jak bywa z każdym orężem tak i w toporach żeleźca mogą przyjmować przeróżne kształty, od prostych przywodzący na myśl siekiery po formy najbardziej wyszukane i ozdobne. Od wąskich niczym sztych miecza, po szerokie o kształcie półksiężyca. Różne długości przyjmuje też drzewce, jedne są krótkie i zgrabne, nierzadko lekko wygięte (dzięki czemu w ferworze walki woj nie uderza dłonią w tarczę swego wroga). Jeszcze inne bez problemu można szeroko ująć oburącz, nadając ciosowi zaprawdę morderczą siłę, a tej toporom, co dla broni obuchowej typowe, nie brakuje. Nawet przeciętny chłopek może nim rozrąbać pancerz czy ciało tej pracy najzacniej bodaj sprawuje się berdysz z grubsza przypominający zwykły topór, jednak wyróżniający się wielkimi rozmiarami, częstokroć stylisko liczy sobie 4,5-5 stóp, a widywałem i większe. Żeleźce berdysza jest zawsze sporych rozmiarów, sięga daleko ponad trzon styliska, a kształtem przypomina rozciągnięty półksiężyc, zaobserwowałem i takie których najwyższa część żeleźca skuta była w ostrze nadające się do pchnięć. Berdysze niezwykle popularne są w Kislevie, gdzie używa się ich niemal jak halabard. Ba, nawet podczas mego ostatniego tam pobytu zdarzyło mi się podróżować z uzbrojoną w nie kompanią strzelców. Zrazu zdziwiło mnie to, a na me pytania weseli w swej naturze, choć srodzy, kislevscy wojacy wybuchali serdecznym śmiechem. I stało się w parę dni później żem na własne oczy obaczył po cóż tachali ze sobą owe żelastwo. Nagle zza pobliskiego wzgórza, wypadła na nas banda dziwnych bestii, przypominających nieco zwierzoludzi, lecz lepiej uzbrojonych i większych. Strzelcy błyskawicznie zatknęli swe berdysze w ziemie i używając ich jako forkietów poczęli słać we wroga grad ołowiu. Gdy ten załamał się pod ostrzałem, porwali swe toporzyska i zakończyli nimi robotę. Miło aż było patrzeć, jak się z tym już przy kislevskich jestem opowieściach, niepodobna by nie wspomnieć o czekanie, broni niezwykle tam wśród jazdy poważanej. Czekan przypomina toporek o wąskim ostrzu, jednak na drugiej jego stronie umieszcza się tępy obuch niczym w młotach, do tego jak dane mi było zaobserwować, obuch ten często jest karbowany, jak mi powiedziano, by nie ześlizgiwał się ze zbrojec i łacniej je rozłupywał. Jednakowoż topory nie służą jedynie walce wręcz, mniejsze z nich częstokroć robione są tak, by nie tylko zgrabnie rąbały wroga, ale w razie potrzeby można było nimi cisnąc w nieprzyjaciela, a sama budowa tej broni sprawia, że jako pocisk jest ona nie mniej zabójcza. Nie wyczerpałem tu oczywiście całego arsenału broni obuchowej, jednak starałem się opisać te z jej odmian które zobaczyć można w Imperium i Kislevie, i na które z pewnością zdarzy wam się natrafić podczas swych podróży.

broń obuchowa podobna do buławy