Książka 90 dni - Zaprojektuj swoje jutro |Ewa Chodakowska Każdy dzień jest dobry, żeby zacząć wszystko od nowa. Skoncentruj całą swoją uwagę na tu i teraz. To jest ten czas, kiedy TWORZYSZ SWOJE JUTRO. Oddaję w twoje ręce bliski memu sercu materiał, który pozwoli ci odnaleźć twój potencjał i w pełni go wykorzystać.
Ubyło: 1 cm pod biustem; 2 cm w talii; 5 cm w pasie na wysokości pępka; 3 cm na wysokości kości biodrowych; 2 cm w biodrach; 0,5 cm na środku uda; 1 cm w udzie nad kolanem; 0,5 cm w łydce oraz przybył 1 cm w bicepsie:) To jakie Ty osiągniesz efekty po miesiącu ćwiczeń zależy tylko od Ciebie - od tego, jak obecnie wyglądasz, co
Już ponad połowa wyzwania za nami ! Gratuluję wytrwałości! Nie mogę doczekać się efektów :)19 dzień wyzwania to trening interwałowy, polegający na przeplatan
Po ukończeniu 30 lat i zdenerwowaniu sposobem, w jaki wyglądałem/czułem się, rozpocząłem 90-dniowe wyzwanie. Straciłem 44 funty, prawie 15% tkanki tłuszczowej i 6″ z mojej talii w zaledwie 90 dni. Nie traćmy czasu, oto zdjęcia porównawcze tego, jak wyglądałem na początku mojego 90-dniowego wyzwania: Z przodu, z tyłu i z boku.
Podejmij 30 dniowe wyzwanie!Na każdy dzień przygotowałam dla Ciebie inny zestaw treningowy: bez wychodzenia z domu i bez dodatkowego sprzętu.W treningu na dz
Twoje pierwsze działania będą opierać się na wizji — bo musisz stać się wizjonerem, człowiekiem, który widzi swoją przyszłość, programuje swój umysł, aby do niej dojść, i potem cieszy się z osiągniętego rezultatu. Witam Cię zatem w programie Wyzwanie90dni®. Potrzebujesz codziennie zarezerwować około 40 minut na
wvdeNf. Wyzwanie 55 dni bez cukru - Ewa Chodakowska Z serii: muszę inaczej się uduszę. Wyskoczyło mi dzisiaj na Facebooku wyzwanie rzucone przez Ewę Chodakowską: 55 dni bez cukru. Akcja super. Sama Ewa zasługuje naprawdę na szacunek. Ruszyła z kanapy miliony kobiet, wiele z nich dzięki niej porzuciła złe nawyki, jak wymienione w tym wyzwaniu cukry i słodycze. Jest mega pracowitą kobietą, za co należy jej się wielkie WOW!!! Co w takim razie tak mnie wzburzyło? KOMENTARZE! Ludzie nie potrafią się zatrzymać. "Nie jem w ogóle cukru ani niczego co ma w składzie cukier" - podobnych komentarzy było wiele. Co ciekawe, takie diety podobno rozpisują niektórzy dietetycy (o zgrozo!). OK, jeśli z jakiś powodów zdrowotnych ktoś musi unikać pewnych substancji - to rozumiem, ale w ramach odchudzania? Efekt jojo murowany! Organizm na 100% przy pierwszej lepszej okazji będzie magazynował to, czego mu odmawiasz! Na biologii uczono mnie, że człowiek jest zwierzęciem wszystkożernym. Nie jestem dietetykiem, ale sporo czytam o zdrowym odżywianiu się i wiem, że trudno zdobyć wszystkie potrzebne nam witaminy, minerały i inne składniki odżywcze, które potrzebne są do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Człowiek to bardzo złożona maszyna, która potrzebuje różnego rodzaju paliwa, żeby działać prawidłowo. Nie można całkowicie eliminować jakiegoś składnika (bez medycznego uzasadnienia), bo: Coś na pewno nie będzie miało siły, ani możliwości funkcjonować poprawnie Nasz inteligentny organizm będzie sobie to składował na zapas wiedząc, że mu tego nie dostarczasz w odpowiednich ilościach na tzw. "czarną godzinę" Tłuszcze i cukry są jednym z takich składników NIEZBĘDNYCH do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu! CUKIER, który jest bohaterem mojego wpisu jest paliwem dla mózgu. A mózg jest centrum dowodzenia naszego organizmu. Czy uważasz, że to zdrowe, gdy w centrum dowodzenia zabraknie prądu? Ewa, jak i inni rozsądni propagatorzy bycia fit: zdrowej, zbilansowanej diety oraz aktywności fizycznej nigdy nie powiedzą Ci - nie jedz niczego co zawiera choćby ułamek procenta cukru. W takich akcjach chodzi tylko o to, by wyeliminować to co zbędne: słodkie napoje, biały cukier do słodzenia herbaty i kawy, słodycze, chipsy i inne niezdrowe przekąski, które mają dużo niezdrowego cukru w składzie Cukier, sam w sobie jest nam naprawdę niezbędny. Jednak jest go tak dużo w różnego rodzaju pokarmach, że nie musimy dostarczać go w formie prostej i pokarmach wymienionych wyżej. Czytam w tych komentarzach: "nie wyobrażam sobie kawy bez cukru" - odpowiedź innej "to nie pij kawy". Ale dlaczego? Kawa pomaga w zwalczaniu wolnych rodników, przeciwdziała starzeniu się itd. Poza tym jest smaczna (oczywiście dla tych co lubią), więc dlaczego odmawiać sobie wszystkiego? Czy życie ma polegać na katowaniu się, bo dążymy do jakiegoś wyimaginowanego ideału? Inna dziewczyna pisze: "trzymam się dzielnie, ale marzę choćby o kostce czekolady". No błagam. Nie mówię o tabliczce i do tego białej, bo to rzeczywiście bez sensu, ale gorzka czekolada jest najlepszym źródłem magnezu, naturalnym, łatwo przyswajalnym. Nie bez powodu w dobrych kawiarniach do kawy (która magnez wypłukuje), dostajesz małą gorzka czekoladę. Skoro tak bardzo chce Ci się czekolady, może organizm domaga się magnezu? Czasem warto go posłuchać, on naprawdę jest mądry. Swoją drogą kiedyś czytałam opracowanie jakiś naukowców, że jak ma się ochotę na słodkie, to wiąże się najczęściej z niedoborem witamin i poleca się tą zachciankę zaspokoić jakimś owocem. Nasz organizm często sygnalizuje nam swoje potrzeby, słuchajmy go czasem. Dlaczego w sytuacjach stresowych przychodzi nam do głowy czekolada? Nie bez przyczyny: nie dość, że stres redukuje magnez w organizmie, a czekolada go uzupełni, to jeszcze doda nam hormon szczęścia i uspokoi. I na koniec coś ode mnie dla dziewczyn, które uważają, że nie mogą przestać słodzić herbaty lub/i kawy. Uwierzcie mi, słodziłam kiedyś dużo. Dwie łyżeczki, to czasem było dla mnie za mało. Byłam na etapie walki z cellulitem i wydawało mi się, że zrobiłam już wszystko, a on wciąż pozostał. Nagle... wyobraziłam sobie miskę pełną cukru. Piłam minimum 6 szklanek dziennie ciepłych napoi w stylu kawa czy herbata, które słodziłam. Co daje ponad 12 łyżeczek cukru dzień w dzień. Pomyślałam, że chyba wiem, gdzie się ten cukier chowa i dlaczego nie mogę zwalczyć cellulitu. Odstawiłam. Nie było prosto. Nic mi nie smakowało. Ale wizja znikającego cellulitu była silniejsza. Wygrałam. Po miesiącu stwierdziłam, że herbata smakuje rewelacyjnie. Zaczęłam kupować różnorodne gatunki, smaki i odkrywałam ją na nowo. Były to naprawdę rewelacyjne doznania smakowe, które wcześniej zabijał mi cukier. Kawa tak samo. Naprawdę zaczęła smakować nieziemsko! Gdy przypadkiem łyknęłam herbatę posłodzoną stwierdziłam: masakra! przecież tu w ogóle nie czuć herbaty, tylko sam cukier! Pewnie ciekawe jesteście co się stało z cellulitem? ;) Też zniknął. Nie obiecuję, że nastąpi to po samym rzuceniu cukru, gdyż poza tym ćwiczyłam i piłam dużo wody oraz stosowałam różne inne sztuczki, ale zniknął. A bez odstawienia cukru, mimo tych wszystkich sztuczek - nie chciał zejść. Co więcej - obwód ud, który stał od kilku lat niezmiennie na poziomie 52cm, w ciągu ok. 3 miesięcy zmniejszył się aż o 4cm do 48cm! To był dla mnie najlepszy dowód na to, że warto było przemęczyć się ten miesiąc. Szczególnie, że tak jak pisałam, później naprawdę wszystko zaczyna lepiej smakować bez cukru. (aktualizacja) Kilka dni po moim wzburzeniu Ewa napisała na swoim profilu zdanie za które zostałam zjechana i zarzucono mi, że tłumaczę w ten sposób swoje obżarstwo: glukoza jest paliwem dla mózgu. Z faktami się nie dyskutuje, moje drogie! We wszystkim należy zachować zdrowy rozsądek i umiar!
Ewa Chodakowska poprzez swoje wyzwania motywuje obserwatorki do zmian, budując w nich zdrowe nawyki. Teraz trenerka zorganizowała wyzwanie 50 dni do lata, które nazwała Mission Beach Body, a nagroda, którą przygotowała dla zwyciężczyni przeszła chyba oczekiwania wszystkich fanek Ewy. Ewa Chodakowska jest od zawsze bardzo aktywna na swoich social mediach. W końcu to właśnie tam rozpoczęła swoją działalność szerzenia zdrowego stylu życia. Kilka razy w roku, trenerka organizuje wyzwania, podczas których, za pomocą social mediów motywuje do zmiany swoje obserwatorki. Podczas takiego wyzwania, Ewa dostarcza uczestniczkom plan treningowy oraz przykładowe jadłospisy, by te mogły skoncentrować się na metamorfozie. Ostatnio dobiegło końca jedno z największych wyzwań stworzonych przez Ewę Chodakowską, które trwało aż 90 dni. Podczas tego wyzwania, trenerka pomagała obserwatorkom zmienić się nie tylko fizycznie, ale także psychicznie. Sama trenerka przyznaje, że nie było to dla niej łatwe 90 dni, gdyż ilość postów (6-7 dziennie), które publikowała dały się we znaki w postaci bólu nadgarstków. Jednak już po zakończeniu ostatniego wyzwania, Ewa stworzyła nowe, którego nagroda przeszła oczekiwania chyba wszystkich jej obserwatorek. Ewa Chodakowska stworzyła wyzwanie Mission Beach Body Znana wszystkim Polkom trenerka, postanowiła stworzyć jeszcze przed wakacjami 50-cio dniowe wyzwanie, w którym to Ewa zapewnia plany treningowe oraz przykładowe jadłospisy, a zadaniem uczestniczek jest motywowanie siebie wzajemnie, poprzez raportowanie swoich codziennych działań w social mediach. Chcąc nagrodzić najbardziej aktywne uczestniczki, Ewa Chodakowska przygotowała masę nagród. Jednak to przede wszystkim główna nagroda robi największe wrażenie. Dla zwyciężczyni wyzwania trenerka przygotowała prezent w postaci tygodnia metamorfozy na Malediwach. To będzie REWOLUCJA! IHAAAAA! WSKAZOWKI DO WYZWANIA - MISSION BEACH BODY - 50 DNI! Bierzesz udział? DO WYGRANIA - MIEJSCE 1: TYDZIEŃ METAMORFOZY NA MALEDIWACH w hotelu @kandima maldives + strój do wyboru @missionswim + przekąski @beraw_ewachodakowska + kosmetyki @bebiocosmetics. 2 i 3: TYDZIEN METAMORFOZY W POLSCE (do wyboru) + strój do wyboru @missionswim + przekąski @beraw_ewachodakowska + kosmetyki @bebiocosmetics. 4 i 5: Strój do wyboru @missionswim + przekąski @beraw_ewachodakowska + kosmetyki @bebiocosmetics. 6- 10: Przekąski @beraw_ewachodakowska + Kosmetyki @bebiocosmetics - napisała Ewa Chodakowska na swoim Instagramie.
wyzwanie 90 dni z chodakowska